1.
Przez czarne miasta, białe wsie
Po zaśnieżonych drogach
Przeciwko sobie armie dwie
Uparcie szły na wroga
I niosły z sobą armie śmierć
Po miastach i po wioskach
A w każdej armii dobosz szedł,
Co werbel miał i rozkaz
Ref.
Doboszu graj, doboszu idź
Choćby się świat zawalił
Trzeba nam iść i w bęben bić
Przed siebie, dalej, dalej!
Ponad bitewny zgiełk i huk
Do broni! krzycz: do broni!
Bo tamten dobosz to twój wróg
I śmierć mu w bęben dzwoni
2.
Aż wreszcie na rozstajach dróg
Armia się z armią zwarła
I przyczajona w bębnach śmierć
Skoczyła im do gardła
I krew po śniegu zbiegła strugą
I umilkły armie obie
I tylko dwa bębny długo
Warczały przeciw sobie
3.
Obok dobosza dobosz legł
Na skaju wsi pod dębem
I z drzewa się posypał śnieg
I bębnach wzbudził werbel
I zagrał bęben: naprzód! Naprzód!
I toczy się po drodze
A drugi mu wtóruje w marszu,
A drugi zagrał odzew
4.
Spokojnie leżą armie dwie
Pod krzyżem na rozstajach
I tylko nocą poprzez śnieg
Dwa bębny werblem grają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach